Cześć!
Wróćmy na chwilę do czasów, w których niestety nie dane mi było żyć: era Nirvany, lata 80 i 90 w większosći należały do grungowego zespołu Nirvana, której lider, Kurt Cobain popełnił samobójstwo w 1994 strzelajac sobie w głowę.
Nie trzeba być fanem Nirvany by wiedziec kim jest Kurt: swego czasu był ikoną zbutnowanych nastolatków, którzy słuchajac jego muzyki, czuli że w końcu jest ktos kto ich rozumie, wyslucha i da nadzieję czy upust emocjom. Kurt od zawsze był inny: niesamowitym indywidualistą, artystą i dziwakiem czasami w pozytywnym jak i negatywnym znaczeniu.
Film opowiada o jego dzieciństwie, rozwodzie rodziców i tym, jak zaczęła sie jego przygoda z narkotykami: najpierw od marihuany, do cięższych substancji.
Film jest zmontowany wręcz perfekcyjnie. Oddaje on bowiem klimat zespołu jak i po trochu indywidualizm i poglądy Cobaina, który prowadził pamietnik, zapisując w nim poszególne fakty ze swojego życia, które także zostały w bardzo innowacyjny sposób przedstawione w "Montage of Heck". Wszystko to przeplata się z licznymi animacjami, które sa na najwyższym poziomie, zadbane nawet w najmniejszych szczegółach, po bardzo osobiste wypowiedzi rodziców Kurta, przyjaciół i żony.
Reasumując: "Montage of Heck" jest filmem w wiekszości dedykowanym dla fanów Nirvany lub Kurta Cobaina i nieukrywam- jest to film cieżki, momentami psychodeliczny i przerażajacy, ale pozwala zobaczyć byc może namiastkę tego jak myślał Kurt. Wielu ludzi twierdzi, że jego samobójstwo wcale nie było przypadkiem, a śmierć to nic innego niż dobrze zaplanowane morderstwo. Być może tak jest, jednak film nie ukazuję tego i nie porusza tego tematu. Jednego jestem pewna, wszystko co się stało, zaczęło się od rodziców: braku miłości, wysyłania go z domu do domu. Wiadomo, okropnie jest czuć się niechcianym, ciężarem, nikim dla swojej własnej rodziny. Stąd wzięły sie wszystkie problemu Cobaina, z domu. Domu, w którym nikogo nie obchodził wystarczajaco by porozmawiać z nim. Gdy dorósł, problemy stały się jeszcze cieższe. Jego wrażliwość i emocje wzięły górę. Popadł w depresję przez którą odebrał sobię życie. Kto wie, jak potoczyło by sie jego zycie gdyby rodzice postanowili, że kochaja swojego syna i poświęcą mu swój cenny czas?
Film polecam. Jednakże wiem, że nie każdemu się spodoba. Jak wspomniałam, jest on cieżki i zdecydowanie inny niż większość filmów, lecz mimo to warty poświęcenia na niego ponad 2 godzin.
"Montage of Heck" 7/10
-M
Jestem bardzo ciekawa tej produkcji i w najbliższym czasie chyba obejrzę :)
OdpowiedzUsuńsubiektywnie-o-kulturze.blogspot.com
Chętnie obejrzę. Jakieś 15 lat temu w wieku gimnazjalnym słuchałam namiętnie Nirvany :)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory słucham czasami. Nigdy nie była wielką fanka, ale bardzo lubie ich muzykę :)
UsuńSporo lat temu słuchałam często tego zespołu i był dla mnie wyznacznikiem smaku muzycznego, takim wzorem, do którego inne nie mogły dosięgnąć. Teraz zmienił mi się gust i choć przestałam być tak ślepo zapatrzona w Nirvanę, to jednak nadal cenię jej dokonania i mam dużo sentymentu. O filmie nie słyszałam nigdy, może mając okazję obejrzę. :)
OdpowiedzUsuńO Cobainie wiedziałem jedynie tyle, że nie żyje. Teraz się dopiero dowiedziałem, że to było samobójstwo, więc film chyba nie dla mnie. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Świetny film, bardzo szczególny i na długo pozostający w pamięci - nawet jeśli oglądający nie jest fanem Nirvany, czy też Kurta.
OdpowiedzUsuńŚwietny film, bardzo szczególny i na długo pozostający w pamięci - nawet jeśli oglądający nie jest fanem Nirvany, czy też Kurta.
OdpowiedzUsuń