Cześć!
"Na krawędzi nigdy" jest książka o młodej dziewczynie, Camryn, którą pewnego dnia, przytloczona rzeczywistością i zdarzeniami łamiącymi jej 20sto letnie serce postanawia ze wyruszy w podróż donikąd. Pakuje więc plecach i kupuję bilet na autobus do Idaho, gdzie oficjalna historia głosi, czeka na nią siostra której nigdy nie miała z nowo narodzonym dzieckiem. W podróży poznaje Andrew, chłopaka którego muzyka obudziła ja gdy spala. Jak się okazało, ich spotkanie na zawsze odmieni każde z nich.
Książka na początku bardzo mi się podobała. Sama często chciałabym wziąć plecak i jechać przed siebie w nieznane. Dlatego też czułam pewną więź i nic porozumienia z Camryn. Potem jednak sprawy zaczęły się komplikować i miłość wyszła ba pierwszy plan, co moim zdaniem zabiło podróżniczego ducha tej książki. Pierwsza połowa, jak wspomniałam byla świetna i czytało się ją bardzo szybko i przyjemnie w sumie tak jak i cała książkę, ale potem miałam wrażenie że ta "podróż" została odepchnięta na boczny tor i w rezultacie zmarnowana.
Nie zrozumcie mnie źle. Nie mam nic przeciwko wątkowi miłosnemu mimo iż był również oklepany czytało się to dość przyjemnie. Sęk w tym, że gdyby autorka skupiła się na przezywanych przez bohaterów przygodach trochę bardziej niż na przemyśleniach w ich dwóch oddzielnych motelowych pokojach, całość byłaby dla mnie ideałem.
Nigdy nie lubiłam takich książek, prostych, miłosnych i oklepanych. Dlatego Tez zakończenie mocno mnie zawiodło. Nie zdradzę go, ale myślałam ze autorka nie pokusi się o banalny finisz i.zaserwuje nam coś emocjonującego. Tak nie było. A wiadomo, najbardziej zapamiętuje się dobre zakończenia książek. W tym przypadku na pewno zapamiętam początek, co do zakończenia, obawiam się ze za jakiś czas zginie w morzu.podobnych do siebie, całkowicie zapadajac w otchłań zapomnienia.
Jednakże mimo wszystko chętnie sięgnę po kolejną część :)
"Na krawędzi nigdy" 6,5/10
-M
Niestety nie zainteresowałam się tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam tą książką zainteresowana, ale teraz mój zapał ostygł :)
OdpowiedzUsuńNie jest zła. Po prostu nie jest idealna. Wiadomo, ja podchodzę średnio to takich ksiażek, bo romanse to kompletnie nie moja bajka. Najlepiej przekonać się na własnej skórze :)
UsuńRomans nie szczególnie mi odpowiada w wersji młodzieżowej :)
OdpowiedzUsuńMi też nie :D
UsuńUhuhu, po Twojej recenzji trudno będzie mi choćby dotknąć tej książki kijem, zakończenie, które było mdłe? Uj, nie, pozycja zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://leonzabookowiec.blogspot.com/
Wiesz co, no nie było tragedii, ale serca mojego nie podbiła.
Usuń