Stronq główna

środa, 3 czerwca 2015

"Grey": historia napisana z perspektywy Christiana Greya + zamierzacie ją przeczytać?

  
Tak prezentuję się okładka najnowszej cześci trylogii "50 Twarzy Greya" zatytułowanej "Grey". 
Historia będzie opowiadała o wydarzeniach widzianych oczami Christiana Greya: jego uczuciach, przemyśleniach.. 

Jak twierdzi autorka: "Książkę dedykuję tym czytelnikom, którzy o nią prosili... i prosili... i prosili"

Tutaj nasuwa się pewne pytanie: czy fani powinni dostać to czego chcą? 
Jako fanka wielu książek, rozumiem tych ludzi, keidy chcą wiecej swoich ulubionych bohaterów, nawet jesli są tą Anastiasia i Christian. Dziwi mnie jeden fakt: po co pisac coś co zostało juz napisane? 
Pewnie powiecie: "No ale to nie jest to samo, bo to z innej perspektywy". 
No tak, to prawda. Wszystko zalezy od punktu widzenia danej osoby i to jest prawda: tak historia prawdopodobnie bedzie inna tylko ze względu na narrację i przemyślenia głownego bohatera, ale cała fabuła pozostaje niezmieniona. 

Osobiście uważam, że E.L James piszę kolejną książkę po cześci dla zdobycia jeszcze większego zysku. Wiadomo, że po fenomenie trylogii ludzie z ciekawości kupią jej kontynuację. Nie mówię, że chce ona zle dla fanów, ale z szacunkiem do bohaterów, uważam, że nie powinna pisać, a już na pewno, wydawać znów tej samej historii tylko z innej perspektywy bo jest to zwyczajnie bez sensu. 
Dla mnie, mniej znaczy wiecej. Czytelnik ma sobie dopowiedziec wszystko co jest niedopowiedziane i skończone w jakimś momencie. Wczuć się w daną osobę, zobaczyć świat jego oczami. I wierzcie mi, jesli macie ulubioną ksiazkę z ulubionymi bohaterami, absolutnie da się to zrobić i nie potrzeba kolejnej cześci z perspektywy Stasia, Zdzisia czy Bartusia. 
Jest wiele książek, których autorzy spokojnie mogli by stworzyć tysiące kontunuacji: np: Harry Potter czy Niezgodna. Jednak tego nie robią z jakiejś przyczyny: nie dlatego, że fani nie proszą. Jestem pewna, że proszą, ale oni także nie widza w tym większego sensu. Jak skończyć książkę to z godnością, a nie po jakimś czasie dodawać kolejne częsci, pisane coraz bardziej na siłę. 
Dlatego też nie przeczytam kolejnej cześci Greya, gdyż dla mnie jest to strata czasu i przede wszystkim papieru, na byc może inną książkę, innego autora. 

A co wy myślicie? Zamierzacie ją przeczytać? 
 
Ten post nie jest hejtem! Jest to opinią na temat publikacji! 


7 komentarzy:

  1. Czytałam Greya, jednak nie skończyłam tej trylogii, gdzieś po drodze straciłam zainteresowanie i przestałam rozumieć, co mi się w niej podobało :) Nie planuję więc czytać tej książki, choć myślę, że sam pomysł jest dosyć ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Greyem miałem do czynienia jedynie na filmie, na który poszedłem z ciekawości oraz żeby wkurzyć mamę i babcię. Nie zachwycił mnie, więc nie, po kolejną część książki nie sięgnę :D

    A odnośnie kontynuacji książek... Ja nie mam nic przeciwko temu! Taki Terry Goodkind napisał 17 tomów książki "Miecz Prawdy" i chociaż niektóre z nich, szczególnie te ostatnie to zdecydowanie odgrzewany kotlet, ale jako fan jestem mu zdecydowanie wdzięczny, nawet za te kotlety, tym bardziej, że wśród tych koszmarków znaleźć też można prawdziwe skarby. Także chętnie sięgnąłbym po kontynuację takich książek jak Harry Potter. Pozdrawiam!
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie Grey jest przereklamowany, więc nie zamierzam czytać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam całą serię,ale zupełnie do mnie nie przemówiła,aczkolwiek perspektywa Greya,może być ciekawa...Może i się skuszę?

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jedynie pierwszą część Greya, chłam jakich mało, za całą resztę podziękuję ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja co prawda przeczytałam wszystkie cześci, z dużym odstępem czsowym bo też do mnie nie przemiawiała pierwsze cześć. Ale dałam radę. Przebrnęłam i zgadzam się: książką świetną to to nie jest.

      Usuń